Do niedawna Shanling był mi kompletnie nie znaną firmą z dalekiego wschodu. Mój pierwszy kontakt z ich najmniejszym odtwarzaczem M0 zrobił na mnie jednak tak pozytywne wrażenie swoim wyrafinowanym brzmieniem iż od razu ustawiłem się w kolejce do testów ich najnowszego i najdroższego zarazem odtwarzacza. Jest to gorąca jeszcze nowość, która debiutuje na rynku dosłownie w tym momencie. Czy Shanling M5s podoła w zatłoczonym już mocno przedziale odtwarzaczy z okolic 2tys zł? Wygląd i budowa: Tradycyjne schludne pudełko opisujące główne cechy urządzenia. Zawartość bardzo uboga bo poza samym odtwarzaczem w środku znajduje się jedynie kabel usb. Co prawda producent oferuje estetyczne etui jako akcesorium, ale moim zdaniem jakieś nawet najprostsze powinno znaleźć się w zestawie fabrycznym. Bardzo nowoczesny wygląd, wykorzystujący zakrzywione szkło zarówno z przodu jak i z tyłu. Korpus to doskonale obrobiony, matowy metal. Żadnych niedoróbek i ostrych krawędzi. Bardzo soli
Audiofilia Nervosa - niepokój wynikający z niekończącej się próby uzyskania najwyższej wydajności z własnego systemu stereo za pomocą najnowocześniejszych komponentów, kabli i użycia pewnych "ulepszeń". Głownym celem jest maksymalne docenienie muzyki jednak jest to pewna forma obsesji na punkcie elektroniki.