Pojedynczy przetwornik z dużą 10 milimetrową membraną z węglowych nanorurek pokrytą powłoką DLC (Diamond Like Carbon) działająca w polu magnetycznym o mocy 1 Tesli, galwanizowane obudowy, niemagnetyczne metalowe tulejki z wymiennymi metalowymi filtrami i zbalansowany kabel z miedzi monokrystalicznej w standardzie. Brzmi to jak specyfikacja jakichś nieprzyzwoicie drogich słuchawek od egzotycznego producenta, a tutaj proszę, dobrze mi znane Ibasso i to w dodatku wycenione na ledwie 800zł. Wygląd, budowa i akcesoria: Małe, tradycyjne u Ibasso pudełko. W środku znajdują się: - różnego rodzaju tipsy oraz pianki, w sumie aż 11 par - metalowe etui, identyczne jak to przy Aune E1 ( Recenzja ) - przejściówka ze zbalansowanego 2,5mm na niezbalansowanego 3,5mm jacka. - dodatkowa para metalowych filtrów Słuchawki wykonane są z plastiku pokrytego w procesie galwanizacji metalową powłoką przez co w dotyku wydają się zimne i twarde jak metal ale są przy tym bardzo lekkie. Wykońc
Audiofilia Nervosa - niepokój wynikający z niekończącej się próby uzyskania najwyższej wydajności z własnego systemu stereo za pomocą najnowocześniejszych komponentów, kabli i użycia pewnych "ulepszeń". Głownym celem jest maksymalne docenienie muzyki jednak jest to pewna forma obsesji na punkcie elektroniki.