Sony, Sony, Sony - czego oni nie produkują? Niemal wszystko i zgaduję, że pewnie każdy przynajmniej jeden produkt z tej japońskiej stajni posiadał. Tylko na łamach mojego bloga zrecenzowane przecież zostały już Sony WM1A ( Recenzja ), Sony EX800ST ( Recenzja ) czy Sony MDR-Z1R ( Recenzja ). Ale jak to, zapytacie. Znowu Z1R, przecież to już było. Owszem było, ale w wersji nausznej, a tym razem zajmiemy się odmianą douszną, chociaż technicznie bardziej pasuje powiedzieć pozauszną ze względu na dość unikatową budowę wymuszoną przez wewnętrzną konstrukcję. Czy będzie to więcej tego samego co w odmianie pełnowymiarowej, czy może będzie to co innego? Czy będzie lepiej czy gorzej, a może po prostu inaczej? Porozmawiajmy o tym. Recenzja dodatkowo o tyle nietypowa iż posiadam te słuchawki już ponad 5 lat i jakoś nigdy nie mogłem się zabrać za ich opis. Przeszliśmy razem przez różne fazy, od fascynacji przez znudzenie prozą życia aż po zachwyt i uznanie trwające do dzisiaj. Wygląd, budowa i akce...
Audiofilia Nervosa - niepokój wynikający z niekończącej się próby uzyskania najwyższej wydajności z własnego systemu stereo za pomocą najnowocześniejszych komponentów, kabli i użycia pewnych "ulepszeń". Głownym celem jest maksymalne docenienie muzyki jednak jest to pewna forma obsesji na punkcie elektroniki.